Panna cotta z granatem i perłami balsamicznymi

13.1.17

Panna cotta z granatem i perłami balsamicznymi

Nie pamiętam kiedy ostatni raz robiłam ten błyskawiczny, pyszny, pełen wanilii deser. We Włoszech mawia się, że jest to najprostszy deser i nie można go zepsuć! a jednak powiem Wam, że można! cały sekret tkwi w tym, by ziarenka wanilii rozmieszczone były po całym zastygniętym deserze, w żadnym wypadku nie mogą opaść na dno - gdy opadną i tak zastygnie nasza gotowana śmietana, uznaje go za niewłaściwie przyrządzony :-) Do poprawnego przygotowania panna cotty, zawsze pod ręką mam ogromną garść lodu, dzięki temu, po wystudzeniu deseru, przekładam już chłodny garnek do wody z lodem i wówczas wanilia podczas tężenia deseru i jednocześnie mieszania, pięknie się rozprowadza! Do dzieła, próbujcie i zajadajcie się bo smak obłędny, tym bardziej, że perły balsamiczne, które dostałam w prezencie od Smaki Południa idealnie pasują do tego słodkiego deseru, ponieważ przełamują swoją kwasowością jej słodki smak :-) Swoją drogą dzięki wielkie za te skarby, które od Was dostaje!

Przepis na panna cottę z winnym rabarbarem i malinami możecie zobaczyć tutaj
Panna cotta z granatem i perłami balsamicznymi

Składniki: na panna cottę

  • 0,5l śmietany 34%
  • 50g cukru
  • ziarenka z jednej laski wanilii
  • 2 listki żelatyny
Żelatynę moczę w zimnej wodzie.
Śmietanę podgrzewam z cukrem oraz wanilią. i dodaję namoczoną żelatynę, mieszam dokładnie i naczynie ze śmietanką przekładam do dużej miski z lodem. Gdy masa zaczyna gęstnieć, ponownie mieszam i przelewam do szklanek lub filiżanek z których będzie można kolejnego dnia deser przełożyć na talerzyki jak zrobiłam to ja. Odstawiam na noc do lodówki. Na kolejny dzień podgrzewam wodę w większym naczyniu, umieszczam w niej filiżankę z deserem i pozostawiam ją w wodzie przez chwilę. Następnie przekładam na talerz poprzez odwrócenie filiżanki do góry nogami. Trzeba chwilę odczekać aż deser sam odklei się od ścianek filiżanki i ładnie wypadnie na talerzyk. Po przełożeniu dekoruję górę warstwą ziarenek granatu i polewam perłami balsamicznymi. Podaję na stół i zjadam! Jest pysznie, smacznego :-)

Dodatki:
  • Owoc granatu
  • perły balsamiczne

Sałatka Cezar z chrupiącym boczkiem

10.1.17

Sałatka Cezar z chrupiącym boczkiem

Kolejna mega cudowna niespodzianka od Smaki Południa :-) Parmigiano i tarki rozkochały moje serducho na zawsze 😍z tej oto okazji powstała najlepsza sałata..sałata cezara którą uwielbiamy i za którą jesteśmy w stanie się pobić! Wersji Cezara jest kilka, u mnie z kurczakiem i chrupiącym boczkiem chociaż jednak wszyscy zdecydowanie okrzyknęliśmy, że boczek jest nam tutaj zupełnie niepotrzebny! Kolejna wersja pewnie będzie z jajkiem :-)
Sałatka Cezar

 Składniki: u mnie 4 porcje

  • główka sałaty rzymskiej
  • 2 piersi z kurczaka
  • 8 plastrów boczku wędzonego
  • 1 łyżeczka kapar + do dekoracji talerza
  • 1/2 szklanki majonezu
  • sok wyciśnięty z połowy cytryny
  • 1 mała łyżeczka musztardy Dijon
  • 2 ząbki czosnku
  • 50g anchois w oliwie
  • parmezan starty do dekoracji talerza
  • sól, pieprz,
  • kilka kromek tostowego chleba
Chleb tostowy pokrój w kostkę, skrop oliwą z dodatkiem ząbka czosnku i przełóż na blaszkę wyłożoną papierem do wypieków. Piecz grzanki około 15 min w temperaturze 180' aż nabiorą chrupkości.

Mięso oczyść z błon, osusz i przełóż na rozgrzaną patelnie, oprósz solą i pieprzem i podsmaż aż się zrumieni najlepiej lekko dociskając do patelni. Odstaw by odpoczęło i pokrój na plastry. Boczek przyrumienić na suchej patelni na chrupko.

Kapary, anchois, czosnek, sok z cytryny, musztardę i łyżkę majonezu  przełóż do blendera i zmiksuj na gładką masę, następnie połącz masę z pozostałym majonezem i wymieszaj.

Postrzęp sałatę rzymską w palcach, przełóż do większego naczynia, dodaj sos cezara  oraz plastry kurczaka i wymieszaj do połączenia delikatnie. Przełóż sałatę na talerze, udekoruj wierzch chrupiącym boczkiem, posyp kaparami, grzankami oraz zetrzyj na wierzch parmezan. Podawaj! Smacznego!
Suszone śliwki w rumie

8.1.17

Suszone śliwki w rumie

Dwa razy podchodziłam do zrobienia tych śliwek..i dopiero za drugim razem wyszły takie jak chciałam chociaż mogłyby być mocniejsze..przynajmniej wydawało się przed zamknięciem słoika, że są zdecydowanie mocne ale teraz myślę sobie że mogłyby być mocniejsze - pijaczka jedna ze mnie :-) Koniecznie chciałam uzyskać miękką śliwkę więc za pierwszym razem po przygotowaniu syropu korzennego gotowałam śliwki w syropie przez jakiś czas ale to nie był najlepszy pomysł, ponieważ syrop stał się mętny i nieefektowny. Za drugim razem gęstym syropem zalewałam już śliwki w słoju i dodałam 100ml rumu wprost do słoiczka. Zamknęłam i zagotowałam słoiki by szczelnie je zamknąć. Śliwki przydają się do herbaty jak i do sernika na który przepis znajdziecie tutaj zastąpcie oczywiście śliwki w czekoladzie na śliwki z przepisu poniżej, będziecie mieć zdecydowanie aromatyczniejszy sernik! Idealny słoiczek na prezent na kolejny świąteczny rok :-)
Suszone śliwki w rumie
przepis własny

Składniki:
  • 200g śliwki kalifornijskiej
  • 100ml białego rumu
  • 100g wody
  • 200g sukru
  • sok z jednej pomarańczy
  • kilka goździków
  • 3 gwiazdki anyżu
  • laska cynamonu
  • laska wanilii 
Śliwki przełóż do słoiczków.
Wodę z cukrem oraz przyprawami korzennymi gotuj do powstania gęstego syropu, następnie dodaj sok z jednej pomarańczy i ponownie zagotuj. Po zagotowaniu zestaw z ognia i chwilę odczekaj. Do każdego słoika dodaj 100ml białego rumu, dopełnij słoik ugotowanym korzennym syropem i mocno zakręć. Zagotuj w dużym garnku wodę, włóż słoiki i gotuj je około 15 minut by się zawekowały. Smacznego.
Koktajl truskawkowy z granatem dla dorosłych

4.1.17

Koktajl truskawkowy z granatem dla dorosłych

Nie ma to jak zacząć Nowy Rok z kielichem :-) a to jest akurat taki trunek, którego mogłabym wypić hektolitry oczywiście z przerwami na sen :-) Zaczęłam ten rok od wysunięcia z pod okna a obecnie z za choinki mojego softboxa, którego dostałam w tamtym roku w czerwcu..no cóż, przekonania do niego nie miałam i na razie też go brak ale skoro już stoi w tej mojej małej chatce to pomyślałam, że może chociaż spróbuje nauczyć się pracować przy sztucznym świetle. Nie jest na pewno łatwo, tym bardziej u mnie gdzie pomieszczenie z rozłożonym sprzętem staje się niemal kurnikiem i żeby móc manewrować statywem to na pewno nie ma opcji, uwierzcie! Nie mam doświadczenia i nie chcę się wypowiadać na temat oto poniższego zdjęcia ale może jeśli przeglądacie mojego bloga to coś podpowiecie.Ściana w sumie jest biała z natury, na zdjęciu wyszła jednak taka lekko szarawa, nie wiem czy to dobrze czy nie w każdym razie zdjęcie jest stonowane i nie ma przy nim praktycznie żadnych przeróbek oprócz dodania filtra
 o słabej mocy - lubie takie przyćmione zdjęcia stąd filtr :-)
Koktajl truskawkowy z granatem dla dorosłych
przepis własny


Składniki: na 4 kieliszki
  • 250g mrożonych  truskawek
  • 1 owoc granatu
  • 100ml białego rumu
  • 30ml likieru pomarańczowego Cointreau
  • 20ml soku z limonki 
  • 1 łyżeczka  cukru trzcinowego
  • kostki lodu
Truskawki zmiksować w pojemniku blendera, dodać pestki granatu oraz cukier trzcinowy i ponownie zmiksować na gładką pulpę, następnie przetrzeć przez sito i dodać pozostałe składniki i przemieszać do ich połączenia. Dodać pokruszony lód i przelać do słoiczków lub szklaneczek.


zBLOGowani.pl
Śledzie z curry i ananasem

27.12.16

Śledzie z curry i ananasem

Każdego roku mam kłopot z wybraniem odpowiedniego smaku śledzia na stół wigilijny. Książka Małgosi Caprari jest dość niezwykła bo w niej niezwykłe przepisy na śledzie, które czasami niemal odstraszają chociaż chęć wypróbowania jest ogromna! Nazwy śledzi a także ich składniki zawarte w tej książce są niemal nie do zjedzenia..kiedy czytam niektóre z tych przepisów moja twarz się wykręca w drugą stronę, uwierzcie :-) ale i tak nadal ciągnie mnie do skorzystania z tych przepisów. W tym roku były szatańskie, curry i ananas, kresowe i buraczane. Nie powiem, że nie miałam ochoty na piernikowe - kusiły mnie bardzo ale odłożyłam je na inny raz z obawy, że nikt ich nie zje :-)Dzisiaj zapodaje curry i ananasa..fajnie się przegryzły bo były w słoju chwilę dłużej niż tylko trzy zalecane dni. Ananas nawet fajnie się komponuje z moim korzennym śledzikiem. Jak zauważyliście podałam przepis na śledzia bałtyckiego, jest  to chyba najlepszy śledź jakiego kiedykolwiek jadłam. Bardzo podobnego robią chłopaki u mnie w pracy, nie dodają jednak ani soku jabłkowego ani wina a ja po pierwszym zastosowaniu uznałam, że to jednak świetna kompozycja i robię tak drugi rok z rzędu. Tak przygotowane śledzie bałtyckie można zjeść w piątek z kwaśną śmietaną i drobno posiekanym jabłkiem do ziemniaka w mundurkach ale też można po odsączeniu z marynaty zalać oliwą lub też użyć ich do sałatek takiej jak ta poniżej. Uważam że śledź matias jaki podaje autorka w swojej książce nie do końca pasuje na przykład ze słodkimi dodatkami, zupełnie te dwa smaki się gryzą dlatego zawsze przygotowuje sama wcześniej śledzia w marynacie korzennej.
Śledzie z curry i ananasem
Autor: Małgorzata Caprari "Śledzie"
z moimi zmianami

Składniki: zrobiłam z połowy porcji
  • 500g korzennego śledzia przepis tutaj
  • 1 łyżeczka przyprawy curry w proszku
  • 120g majonezu
  • garść posiekanych orzechów włoskich
  • 120g ananasów w zalewie
  • pieprz świeżo zmielony
Majonez wymieszać z curry, powinien nabrać żółtego koloru. Ananasy odsączyć i drobno posiekać. Śledzie pokroić w mniejsze kawałki i dodać do żółtego sosu, doprawić pieprzem, wymieszać i przełożyć do czystego słoiczka. Wstawić do lodówki na przynajmniej 3 dni by doszły.
Smacznego :-)



Pierniczki czy praliny...w klimacie światecznym :-)

18.12.16

Pierniczki czy praliny...w klimacie światecznym :-)

Czas świąteczny już dawno się zaczął...pracując w gastronomii poświęcamy się świętom dużo wcześniej co skutkuje brakiem czasu a nawet i siły podczas przygotowań dla rodziny...Pierników w tym roku napiekłam się już sporo, udało mi się nawet skorzystać z fajnych warsztatów kulinarnych chociaż mega zmęczenie mówiło mi..nie idź, nie idź :-) jednak fajnie było i fajnie, że udało mi się przemóc i być ich uczestnikiem! Dziś kolejna dawka pierniczenia w domowym zaciszu, pyszne praliny i czas tylko dla siebie - idealnie jest mieć czas dla siebie, serio! Chociaż w tę wolną chwilę uraczyłam się sesją świąteczną, która trochę wprowadziła mnie w świąteczny klimat, zatem warto było :-)
Pierniczki z masłem orzechowo piernikowym

Składniki: na ok 50 cienkich pierniczków
  • 100g mąki pszennej T 650
  • 125g mąki razowej T2000
  • 50g masła orzechowego piernikowego
  • 150g miodu
  • 75g cukru pudru
  • 75g masła
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 30przyprawy do piernika
  • 1 łyżeczka  kakao
Przygotowanie:

Miód  podgrzać, dodać masło, ostudzić  i wymieszać z pozostałymi składnikami, wyrobić, aż ciasto będzie jednolite w przekroju  Wałkować podsypując mąką  na grubość około 2-3 mm, ale można grubsze - grubsze są bardziej miękkie po upieczeniu. Wykrawać pierniczki.
Piec około 8 - 10 minut  w temperaturze 180'
Smacznego :)

Praliny z masłem orzechowo piernikowym

Składniki:
  • 200g czekolady 56%
  • 100g czekolady 56%
Rozpuść 200g czekolady w kąpieli wodnej do temperatury 48', następnie ostudzić ją kolejną dawką czekolady dobrze mieszając. Gdy temperatura zejdzie do 32' możemy napełnić foremki do pralin, następnie wylać nadmiar czekolady z foremek i pozostawić w temperaturze pokojowej do zastygnięcia. W tym czasie przygotować nadzienie.

Nadzienie: orzechowo piernikowe
  • 70g masła orzechowego piernikowego
  • 50g śmietanki 30%
  • 20g masła

Śmietankę podgrzewamy, zestawiamy z palnika, dodajemy masło orzechowo piernikowe i mieszamy do uzyskania jednolitej masy, dodajemy miękkie masło i ponownie mieszamy. Masę przekładamy za pomocą worka cukierniczego do zastygniętych czekoladowych otworów pozostawiając miejsce na zamknięcie pralin i odstawiamy do lodówki na 15 minut. Po tym czasie wyjmujemy foremkę z lodówki, pozostawiamy ją chwilę, ok 4 minut w temperaturze pokojowej i zalewamy ponownie czekoladą by zamknąć nasze czekoladki. Wstawiamy ponownie do lodówki. Po 10 minutach wyjmujemy i delikatnie pukamy w stolnice by czekoladki wyleciały z formy. Smacznego!




zBLOGowani.pl
 Möndlusnúdar z cyklu Wypiekanie na śniadanie

29.11.16

Möndlusnúdar z cyklu Wypiekanie na śniadanie

Trochę jestem spóźniona ale upiekłam i to się liczy najbardziej! Bułeczki piekłam z połowy porcji, zwinięte były dość ściśle a i tak po napuszeniu zrobiły się ogromne :-) W każdym razie są pyszne, bardzo świąteczne i pachnące. Ja do moich dodałam jeszcze konfiturę z róży..pachnie dziewczyny, pachnie!




Möndlusnúdar - Inslandzkie bułeczki z marcepanem i żurawiną
cytuję za Anką


"CIASTO - na 12 bułeczek
  • 125 ml letniej wody
  • 7 g suszonych drożdży
  • szczypta cukru
  • 375 ml letniego mleka
  • 2 jajka
  • 120 g miękkiego masła
  • 120 g drobnego cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 1000 g mąki pszennej
  • olej

NADZIENIE
  • 200 g marcepanu
  • 1 jajko
  • 4 łyżki miękkiego masła
  • 3 łyżki brązowego cukru
  • 200 g świeżej żurawiny

LUKIER
  • śmietanka 30%
  • cukier puder
  • płatki migdałowe

1 jajko rozkłócne z odrobiną wody


Z wody, drożdży i szczypty cukru zrobić zaczyn, który odstawić na kilka minut, aż drożdże zaczną pracować. W misce miksera umieścić zaczyn, jajka, masło, mleko, cukier oraz sól. Zacząć wyrabiać ciasto, co jakiś czas dodając szklankę mąki. Następnie ciasto wyjąć na blat i jeszcze trochę wyrobić, w razie konieczności podsypać mąką w trakcie wyrabiania. Powinno być elastyczne i gładkie. Wyrobione przełożyć do miski wysmarowanej olejem i odstawić. I teraz są dwie możliwości. Pierwsza jest taka że ciasto odstawić na 2-2 1/2 godziny do czasu podwojenia objętości i od razu przygotowywać bułki lub tak jak ja ciasto odstawić na około 1- 1 1/2 godziny w ciepłe miejsce aby ruszyło, a następnie wstawić na noc do lodówki. Następnego dnia ciasto wyjąć na blat na około 1 1/2 - 2 godziny przed przygotowywaniem bułek. W międzyczasie przygotować nadzienie umieszczając w malakserze marcepan, jajko oraz masło. Całość przerobić na wymieszaną, miękką masę. Ciasto rozwałkować na prostokąt, na nim równomiernie rozsmarować masę marcepanową na której rozsypać brązowy cukier i żurawinę. Następnie ciasto złożyć na trzy jak list, uprzednio dociskając na całej powierzchni żurawinę, aby trzymała się ciasta. Złożone ciasto pokroić na paski. Każdy pasek rozkroić na pół, nie docinając go do końca. Każdą rozciętą część zwinąć dookoła własnej osi i uformować z nich bułki. Bułki umieścić na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i przykryć folią spożywczą, aby nie wyschły w trakcie wyrastania. Odstawić do napuszenia na około 1/2-1 godziny. Piekarnik nagrzać na 190 stopni C. Bułki przed wstawienie do piekarnika posmarować rozkłóconym jajkiem. Piec około 20-25 minut do zrumienienia się. Przestygnięte polać lukrem i posypać uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi.
SMACZNEGO!!!

* Bułki wychodzą bardzo duże, także proponuje zrobić je z połowy porcji.
* W oryginale przepis jest bez żurawiny i inaczej formowany. A mianowicie prostokąt zwinięty jest w roladę, a następnie rolada pocięta jest na plasterki, które ułożone są dość blisko siebie"



                                                              Piekły ze mną:
                                                                 Justyna
                                                                 Karolina
                                                                 Marzena
                                                                 Alicja 




Pierogi z łososiem i ricottą

20.11.16

Pierogi z łososiem i ricottą

Ostatnio mam fazę na tłuste polskie jedzenie, nawet dałam ogromną szansę pierogom ruskim i jej je zawsze wtedy gdy są gdziekolwiek w menu z nadzieją na to, że podbiją moje serce i szczerze mówiąc zaczynam się do nich przyzwyczajać akceptując ich smak co daje dla mnie wielki plus bo może niebawem nawet zrobię je po raz kolejny w domu z lekką moją modyfikacją :-) a dzisiaj pierogi z łososiem podane z kwaśną śmietaną i dużą ilością koperku. Zapraszam
Pierogi z łososiem i ricottą 
przepis własny

Składniki: na ciasto
  • 2 szklanki mąki pszennej T450
  • 1 szklanka wrzącego mleka
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego
  • szczypta soli 
Mąkę i sól wsyp do malaksera, zagotuj mleko które dolej do mąki i wyrabiaj ciasto hakiem do momentu aż zacznie odchodzić od boków i jest ładne elastyczne. Odstaw by ciasto odpoczęło.

Składniki: na farsz
  • 250g ricotty
  • 200g posiekanego wędzonego na zimno łososia
  • pęczek posiekanego świeżego koperku
  • sól, pieprz do smaku
  • otarta skórka z niewoskowanej cytryny

Składniki połączyć razem, doprawić i odstawić.

Lekko podsyp blat mąką, rozwałkuj ciasto na blacie, wykrój kółka i nadziewaj farszem, następnie zlep brzegi i układaj pierożki na drewnianej stolnicy, pozostaw je do przeschnięcia. Wstaw wodę do ich gotowania, gdy woda się zagotuje dodaj soli i wrzucaj kolejno pierożki. Można je po ugotowaniu zahartować w innym naczyniu z zimną wodą, wtedy się nie sklejają lub polać oliwą. Gotowe pierogi podawać z kwaśną śmietaną.


Mistrzowskie śniadanie, dylematy i wyniki konkursu Barilla :-)

18.11.16

Mistrzowskie śniadanie, dylematy i wyniki konkursu Barilla :-)

Ostatnio przeżywam dylematy związane z moim domowym wnętrzem...zabrzmiało to co najmniej tak jakbym posiadała przynajmniej ze sto metrów kwadratowych a tu niestety zonk. No fakt, kilka lat temu mieszkałam na  dużym ponad stu metrowym mieszkaniu w dużej kamienicy i wówczas nie doceniałam tej ogromnej powierzchni, tych kaflowych piecy, w których trzeba było jeszcze umieć napalić, mieliśmy nawet piec w łazience, który służył do nagrzania ciepłej wody do kąpieli..chciałeś się kąpać, musiałeś zakasać rękawy i palić...w bloku nie ma już tych klimatów, ciepło bucha na nas gdy tylko z dworu wejdziemy do mieszkania, leci zwyczajnie ciepła woda do wanny a rozbierając się nie umierasz z zimna..za to masz wszędzie klitki, do których dość trudno coś dopasować, wszystko co kupisz musi być funkcjonalne i nie zawsze idzie to w parze z fajnym designem! No i właśnie ostatnio to są moje dylematy. Szafki w kuchni stały się dla blogera za ciasne, trzeba zatem dorobić górne pod sufit co wiąże się z tym, że albo będziesz miał inne fronty albo zabulisz kupę kasy za zmianę wszystkich na nowe co powoduje kolejny problem kolorystyki szafek wewnątrz i wychodzi na to, że musisz udać się do sklepu w którym jest opcja pomiarów i dopasowanie komputerowe wymarzonych mebli z katalogu...drogo? drogo! ale znowu zastanawiasz się co z oknem, które kilka lat temu wykułeś by z kuchni mieć widoczność na świat i dzięki temu masz blat na którym możesz wałkować pierogi czy ciasto francuskie...gdy zlikwidujesz okno to jak będziesz wyrabiać chleb? hmmm może wówczas wystarczył by fajny stół pokojowy z litego drewna na który rzuciłabym kulę ciasta na chleb by móc je uformować...postanawiam nie krzyczeć, siedzę sobie tutaj cichutko i zajadam się tym kupnym croissantem - nawet bardzo smaczny jest, myślę sobie, że przynajmniej mam fajną sofę dzięki której wychodzą przyjemne zdjęcia śniadań tak jak to poniżej chociaż co do spania i tych wszystkich sprężyn dzięki którym bujasz się przy każdym poruszeniu  jak na łóżku wodnym to już znowu się zastanawiasz czy oby ta sofa to był dobry wybór :-) No ale dobra...jemy śniadanie i szukamy pomysłów na piękne małe  mieszkanie i ogłaszamy wyniki konkursu Barilla .


No cóż..wybór był dość trudny, dziękuję oczywiście wszystkim którzy wzięli udział w tym konkursie, mam nadzieje, że kolejnym razem będzie Was jeszcze więcej a tymczasem nagrody w konkursie wędrują do:

Agnieszka Łoża za moje ulubione zestawienie makaronu ze szpinakiem
Anna Handke za makaron przyrządzany według przepisu mamy z wędzoną papryką i boczniakami
Aneta Majchrzak za spaghetti aglio olio z omułkami - uwielbiam! 

W imieniu swoim jak i marką Barilla gratuluje zwycięzcom z którymi skontaktuje się drogą mailową w celu uzyskania adresów do wysyłki.

Sernik mango z marakują :-)

14.11.16

Sernik mango z marakują :-)

Kocham serniki! za ich lekkość, za piękny zapach, za smaki bo każdy jest inny, za cudowny wygląd i za inspiracje bo niebywale każdy z nich inspiruje mnie do kolejnego pieczenia, do eksperymentowania, do kolejnej weny twórczej w dekorowaniu i oczywiście do kolejnej kawowej biesiady i jak nie kochać pieczenia a zarazem jedzenia?! ..no jak! Dzisiaj sernik idealny, uwielbiany przeze mnie, z ukochanym owocem marakui..kto chętny na kawałek to marsz do kuchni i pieczemy!

 Przepis bierze udział w konkursie LAYMAN OD KUCHNI – BITWA NA PRZEPISY  www.layman.pl/bitwa-na-przepisy
Sernik mango z marakują
przepis własny

Składniki: na spód (wyjdą dwa spody)
  • 60g masła pokrojonego w plastry
  • 50g cukru
  • 1 jajko
  • 120g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 
Wszystkie składniki przełożyć do miski i dobrze zagnieść ciasto rękoma by wszystkie składniki się połączyły. Następnie rozwałkować na spód tortownicy o rancie 20cm i pieczemy około 20 minut w temperaturze 180'
Składniki: na wierzch sernika
  • puree z jednego mango
  • 200g mascarpone
Wszystko mieszamy i odstawiamy do lodówki

Składniki: na masę serową

  • 500g sera twarogowego ( użyłam z kubełka )
  • 3 jajka
  • 120g cukru
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej 
  • jeden pokrojony w kostkę owoc mango
  • jeden owoc marakui
  • sok + skórka z jednej limonki
Ser łączymy z mąką. Do masy serowej dodajemy jajka i miksujemy blenderem na gładką masę, następnie dodajemy pokrojone w kostkę mango i ponownie mieszamy łyżką by rozprowadzić w masie owoc.. Przelewamy na upieczony  spód i wstawiamy do piekarnika o temperaturze 140' na 1,5 godziny. Po tym czasie sernik pozostawić w uchylonym piekarniku do następnego dnia. Przełożyć kolejnego dnia na paterę, wyłożyć na wierzch masę z mascarpone i mango i udekorować marakują, lawendą oraz jadalnymi kwiatami. Najlepiej schłodzić 20 minut  i podawać! Smacznego :-)


Ambition z dbałością

Chciałabym Wam jeszcze przypomnieć, że na hasło ZDROWE-GOTOWANIE macie 10% zniżki na produkty #Ambition w sklepie Dajar. Polecam!

Tort serowy bez pieczenia | Na zdrowie!
Chciałabym Wam jeszcze przypomnieć, że na hasło ZDROWE-GOTOWANIE macie 10% zniżki na produkty #Ambition w sklepie Dajar. Polecam!

Tort serowy bez pieczenia | Na zdrowie!
Chciałabym Wam jeszcze przypomnieć, że na hasło ZDROWE-GOTOWANIE macie 10% zniżki na produkty #Ambition w sklepie Dajar. Polecam!

Tort serowy bez pieczenia | Na zdrowie!
Chciałabym Wam przypomnieć,że na hasło  "Zdrowe Gotowanie" jest 10% zniżki na produkty #Ambition w sklepie Dajar

http://sklep.dajar.pl/ambition
Makaron ryżowy z ostrygową wołowiną

6.11.16

Makaron ryżowy z ostrygową wołowiną

Ulubiona porcja makaronu ryżowego z przepyszną wołowiną to idealne dla mnie danie...zawsze chętnie sięgam po takie smaki. Tradycyjnie jest szybko i smacznie Kto lubi kuchnie orientalną ten wie :-) Ambitnie z #Ambition biorę udział w konkursie na "danie z dbałością" a kuchnia tajska z pewnością do takiej należy!
Makaron ryżowy z ostrygową wołowiną
przepis własny

Składniki:

  • 500g wołowiny 
  • 300g makaronu ryżowego
  • 1 czerwona papryka chili średnio pikantna
  • pół pęczka świeżej tajskiej bazylii + do dekoracji
  • 3 cebule dymki
  • 3 ząbki czosnku
  • 100ml sosu ostrygowego
  • 25ml sosu sojowego
  • łyżka cukru trzcinowego
  • sok z dwóch limonek
  • 2 łyżki wina ryżowego
  • 2 łyżki oleju arachidowego 
  • zielona dymka do posypania wierzchu 
  • uprażone orzechy
  • uprażony sezam do dekoracji wierzchu (opcjonalnie)

Przygotowanie:
Najpierw kroimy mięso w bardzo cienkie paski najlepiej nożem do filetowania ryby,  obieramy czosnek, dymkę szatkujemy na drobno, chili na cieniutkie plasterki. W kolejnym etapie przygotowujemy marynatę z soku z limonek, dwóch ząbków przeciśniętego czosnku przez praskę, chili, wina, cukru trzcinowego oraz całe listki tajskiej bazylii. Do marynaty przekładamy mięso i odstawiamy na 30 minut. W tym czasie przygotowujemy makaron, zalewamy go wrzątkiem i czekamy ok 5 minut aż stanie się miękki ale nadal będzie jędrny. Odcedzamy i odstawiamy. Rozgrzewamy patelnie z olejem arachidowym i wrzucamy jeden posiekany ząbek czosnku i dymkę, przesmażamy przez minutę i dokładamy zamarynowane mięso wraz z marynatą. Uwaga! patelnia musi być bardzo mocno rozgrzana - ma skwierczeć! Smażymy ciągle mieszając na wysokim ogniu, jak ktoś potrafi może podrzucać :-)  Na końcu dodajemy sosy: ostrygowy i sojowy, mieszamy do połączeniu składników i wrzucamy makaron ryżowy. . Dekorujemy sezamem, orzechami oraz dymką i podajemy gorące, najlepiej na skwierczącej patelni
Smacznego :-)

Ambition z dbałością

http://sklep.dajar.pl/ambition


Ravioli z dyniowym farszem i sosem śmietanowo truflowym

29.10.16

Ravioli z dyniowym farszem i sosem śmietanowo truflowym

No i proszę jak się jesiennie tutaj zrobiło...cały czas teraz dyniowo, w końcu sezon trwa a w domu dynię chyba nawet polubili. Powiem Wam tak...nie jestem jakimś mega miłośnikiem trufli, no cóż są tacy co się zachwycają, to tak jak niektórzy kochają surowe ryby a inni wręcz nienawidzą...na całe szczęście nienawiści do trufli nie mam, zjem, oczywiście że zjem ale żeby czuć tę cenę na podniebieniu to chyba mnie jeszcze nie dopadło ale...uwaga, małe ale :-) pasta truflowa, którą mi podarowano wykorzystałam  jako dodatek do śmietanowego sosu i konkretnie dyni całkiem nieźle się komponuje i muszę przyznać, że po raz pierwszy czułam się zaskoczona...może moje podniebienie zaczyna rozpoznawać te bujne kwoty :-) haha
Moje ravioli z pieczoną dynią i dużą ilością parmezanu to prościzna i bardzo szybkie danie, które bierze udział w konkursie #Ambition...wystarczy, że dzień wcześniej upieczecie dynię a potem przerobicie na puree, dodacie świeżo starty parmezan i doprawicie solą i pieprzem...i co, dużo roboty? a gdzie tam!
Ravioli z dyniowym farszem i sosem śmietanowo truflowym
przepis własny

Składniki: na farsz
  • szklanka puree z pieczonej dyni
  • 1/4 szklanki świeżo startego parmezanu 
  • sól, pieprz do smaku
Wszystkie składniki połącz i wymieszaj.

Składniki: na sos śmietanowo truflowy
  • 180g śmietanki 24%
  • 2 łyżki pasty truflowej
  • sól, pieprz do smaku 
 Śmietankę podgrzewaj na patelni by odrobinę ją zredukować, dodaj pastę truflową i dopraw do smaku solą oraz pieprzem. 
 Składniki: na ciasto
  • 2 szklanki mąki pszennej T450
  • 1 szklanka wrzącego mleka
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego
  • szczypta soli
Mąkę i sól wsyp do malaksera, zagotuj mleko które dolej do mąki i wyrabiaj ciasto hakiem do momentu aż zacznie odchodzić od boków i jest ładne elastyczne.
Lekko podsyp blat mąką, przykryj ciasto ściereczką by nie wyschło i pozwól mu odpocząć przez dobre pół godziny. Rozwałkuj ciasto na blacie dość cienko, wykrój kółka i nadziewaj farszem dyniowym. Przed zlepieniem oprósz farsz świeżo tartym parmezanem i dopiero połącz oba krążki. Zagotuj wodę z dużym garnku i partiami gotuj pierożki.



http://sklep.dajar.pl/ambition

Konkurs makaronowy z Barilla

27.10.16

Konkurs makaronowy z Barilla






Czy wiedzieliście, że 25 października obchodziliśmy Światowy Dzień Makaronu? Wraz z marką Barilla przygotowaliśmy niespodziankę! Chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w bardzo smacznym i wyjątkowym konkursie kulinarnym.  Należy przygotować danie z makaronem w roli głównej, zrobić zdjęcie i wysłać wraz z przepisem na adres gosiaziolkowa@gmail.com. Pokażcie nam Waszą pasję i miłość do kuchni włoskiej! Wierzymy, że Wasze zaangażowanie przerośnie nasze oczekiwania! To działamy kochani!



1. Konkurs odbywa się na blogu Smaki Alzacji od dnia dzisiejszego tz 27 października

2. Konkurs ma charakter ogólnopolski

3. Zadanie konkursowe polega na wykonaniu i przesłaniu zdjęcia w jpg z przepisem na danie makaronowe na adres mailowy gosiaziolkowa@gmail.com

4. Przesłane zdjęcie nie może naruszać przepisów prawa ani też naruszać praw osób/podmiotów trzecich.

5. Celem konkursu jest przekazanie nam Waszej pasji do kuchni włoskiej.

6. W konkursie może wziąć udział każda osoba gotująca i fotografująca, która ukończyła 18 lat i posiada miejsce zamieszkania na terenie polski a także posiada autorskie prawa do zgłoszonego zdjęcia aparatem fotograficznym bądź telefonem komórkowym.

7. Prace konkursowe należy przesłać do dnia 13 listopada a każdy z Was może zamieścić tylko jeden przepis makaronowy.

8. Wyniki konkursu  zostaną opublikowane na blogu Smaki Alzacji do dnia 27 listopada.

9. Marka Barilla przygotowała dla trójki zwycięzców nagrody w postaci produktów Barilla tz 5 pudełek makaronów + dwa sosy (powyższe zdjęcie nie przedstawia dokładnie proponowanych przez markę Barilla nagród a jedynie je obrazuje)

10. Ufundowane nagrody do zwycięzców bezpośrednio prześle marka Barilla 

11. Zwycięskie zdjęcia zostaną opublikowane na stronie internetowej marki Barilla.

Z niecierpliwością czekam na Wasze zgłoszenia! Powodzenia :-)


Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć autorskie, zwycięskie dania makaronowe z konkursu Barilla Cup











Dyniowo sezamowe magdalenki na jesienną chandrę :-)

27.10.16

Dyniowo sezamowe magdalenki na jesienną chandrę :-)

Nadrabiam w końcu mnóstwo zaległości chociaż muszę napisać prawdę, że w zasadzie to nic a nic mi się nie chce...obecnie dopadła mnie choroba więc mam trochę czasu, jednak na takie zaległości jakie są u mnie to żaden czas nie pomoże :-) Dzisiaj pokusiłam się o szybkie, bo naprawdę są szybkie...magdalenki, francuski smakołyk. U mnie z dynią bo w końcu jest sezon! Całuje Was i do następnego :-)



Dyniowo sezamowe magdalenki
przepis własny

Składniki: na 18 sztuk

  • 2  jajka
  • 100g cukru
  • 2 łyżki Tahini naturalnego (użyłam Primavika)
  • 100g puree dyniowego
  • 100g mąki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 100g roztopionego masła
  • łyżeczka cynamonu
Rozgrzej piekarnik do 200⁰C

Przesiej przez sitko mąkę i proszek do pieczenia.
Ubij jajka z cukrem na puszystą masę, dodaj tahini i ubijaj jeszcze przez chwilę, dodaj dynię, wymieszaj. Następnie dodaj pozostałe składniki oprócz masła i ponownie wymieszaj.
Dodaj masło, wymieszaj i  wstaw do lodówki na godzinę
Posmaruj formę masłem i  nałóż ciasto. Piecz przez 15 minut w temperaturze 180⁰C.
Wyjmij z formy upieczone magdalenki i  ostudź na metalowej kratce. W tym czasie przygotuj dobą kawę, usiądź wygodnie w fotelu i skosztuj jesienną magdalenkę :-) Smacznego!

Sernik markizowy na zimno z ciasteczkami i czekoladą oreo

13.10.16

Sernik markizowy na zimno z ciasteczkami i czekoladą oreo

Taki sernik mam :-) przygotowała go  moja starsza córka Patrycja ..pomagałam tylko przy spodzie i dałam instrukcje przygotowania żelatyny..resztę ona i tylko ona :-) Kto ma ochotę napić się kawy i zjeść serniczek?

Sernik markizowy na zimno z ciasteczkami i czekoladą oreo
przepis z blogu Wypieki Beaty
z moimi zmianami
Składniki spodu: 
  • spód kruchy klik z pokruszonymi markizami
    "Składniki sernika:
    • 1 kg sera twarogowego
    • 250 g cukru
    • 6 płaskich łyżeczek żelatyny w proszku ( użyłam w listkach )
    • 8 łyżek zimnej wody (użyłam śmietany)
    • 4 łyżki soku z cytryny
    • 400 ml śmietany kremówki
    • około 130 g grubo posiekanych ciasteczek z kremem
    Wykonanie:
    Kruche ciasto rozwałkuj na spód blaszki, pokrusz kilka ciastek razem z kremem i wduś na kruchy spód. Upiecz przez 15 minut w temperaturze 180. Do sera dodaj wyciągnięte z ciasteczek nadzienie, dodaj cukier i wszystko razem zmiksuj. Żelatynę przełóż do lodowatej wody, następnie odlej odrobinę śmietany do małego garnuszka, podgrzej i dodaj do podgrzanej śmietany odciśniętą z wody żelatynę. Wymieszaj i odstaw do ostygnięcia. .Dodaj żelatynę  do masy twarogowej,  całość energicznie wymieszaj lub zmiksuj.Śmietanę kremówkę ubij i dodaj do twarogu ostrożnie mieszając szpatułką. Na koniec dodaj pokrojone ciastka i wymieszaj.Przełóż sernik na spód z ciastek i udekoruj go całymi markizami, pokrusz też czekoladę oreo i tak udekorowany sernik włóż do lodówki na całą noc. Smacznego!

    Szakszuka Yotama Ottolenghi

    10.10.16

    Szakszuka Yotama Ottolenghi

    oj dawno mnie tutaj nie było...ale nie żałuję bo spędziłam naprawdę wspaniały czas na ogrodzie, z którego niestety trzeba było się wyprowadzić. Jak pisałam wcześniej ogród to takie magiczne miejsce, w którym wpada się w straszne lenistwo...polega ono na tym, że mimo iż coś ugotujesz nie chce Ci się sięgnąć po aparat mimo, że był w zasięgu ręki :-) tylko telefon i ten telefon! Kto obserwował na Instagramie ten wie jak było :-) Dzisiaj tak naprawdę drugie sfotografowane śniadanie w domu i pierwszy od dawna udział w Wypiekaniu na śniadanie do którego oczywiście wszystkich zachęcam! W wypiekaniu wspólnie przygotowywaliśmy szakszukę a także jesienne clafoutis...u mnie wytrawnie i pysznie bo jak może nie smakować jajo z przepisu Ottolenghi! Ostatnio zresztą u mnie dużo smaków tamtejszej kuchni!

    Szakszuka
    według Yotama Ottolenghi z książki Jerozolima

    Składniki:
    • 2 łyżki oliwy z oliwek
    • 2 łyżki pasty harissa
    • 2 łyżeczki łuprzecieru pomidorowego
    • 2 duże czerwone papryki, pokrojone w 0,5 cm kostki (300g w sumie)
    • 4 ząbki czosnku, drobno posiekane
    • 1 łyżeczka mielonego kuminu
    • 5 dużych pomidorów, posiekanych (800g łącznie) lub pomidorów z puszki
    • 4 średnie jaja
    • 120g Labneh lub jogurtu
    • Sól
    Rozgrzej oliwę na patelni, dodaj harissę, koncentrat pomidorowy, paprykę, czosnek, kumin i 1 1/4 łyżeczki soli. Wymieszaj i smaż na niewielkim ogniu około 8 minut aż papryki zmiękną. Dodaj pomidory, zagotuj i duś aż osiągniesz gęsty sos. Dopraw do smaku. Zrób w sosie dołki na jaja, wbij do nich jajka, za pomocą widelca zmieszaj białka z sosem uważając by nie rozlać żółtek. Trzymaj patelnie na małym ogniu ok 10 minut aż białka się zetną ale żółtka pozostana płynne. Odstaw na chwilę patelnie, następnie przełóż porcje szakszuki na talerze i podawaj z jogurtem lub serem labnech


    Udział w Wypiekaniu wzięły następujące osoby:
    Dorota z blogu Moje małe czarowanie
    Marzena z blogu Zacisze kuchenne
    i ja :-)
    Carpaccio z buraków, macerowaną figą i kozim serem

    13.9.16

    Carpaccio z buraków, macerowaną figą i kozim serem

    Ciągle lato..piękne słońce w środku września, dostęp do wspaniałych produktów i smaki które kocham najbardziej! Ostatnio bazujemy na sałatkach..nie chce się za bardzo gotować a sałatka to taka rzecz w 15 minut..nie dość,że mega szybka to jeszcze przepyszna bo jak nie kochać fig, koziego sera i pieczonych buraków, które po schłodzeniu mają nieziemski smak :-)


    Carpaccio z buraków, macerowaną figą i kozim serem
    przepis własny

    Składniki:
    • 2 pieczone buraki
    • 3 świeże figi
    • pół opakowania rukoli
    • odrobina oliwy z oliwek​
    • 1/4 szklanki czerwonego wytrawnego wina
    • 1 łyżka miodu nawłociowego lub innego
    • 1 łyżka octu balsamicznego
    • kozi ser (opcjonalnie)
    • orzechy (opcjonalnie)
    Figi pokrój na ósemki, przełóż do naczynia i dodaj wino, ocet balsamiczny oraz miód. Odstaw figi na noc do lodówki.
    Buraki obierz i pokrój na plastry. Najlepiej użyć do tego tz mandoliny do warzyw, która ma regulacje grubości. Rozłożyć plastry buraka na talerzu, następnie wyłożyć rukolę, macerowane w winie figi i pokruszyć kozi ser, Na koniec posypać siekanymi orzechami i skropić wierzch oliwą. Smacznego

    Sałatka z figą, szynką Serrano, kozim serem i orzechami

    7.9.16

    Sałatka z figą, szynką Serrano, kozim serem i orzechami

    Sałatka dla dwojga, idealna podczas przyjemnego ciepłego wieczoru w cudownym ogrodowym klimacie..czego więcej chcieć! Jest wino, jest smacznie, jesteśmy Ty i Ja i romantyczny klimat dookoła :-)
    Sałatka z figą, szynką Serrano, kozim serem i orzechami
    przepis własny

    Składniki:
    • 100g szynki Serrano
    • 3 świeże figi
    • opakowanie świeżej rukoli
    • kozi ser (opcjonalnie)
    • Posiekane orzechy macadamia (opcjonalnie)
    • łyżka oliwy z oliwek
    • sok z połowy cytryny
    • łyżeczka miodu
    • ocet balsamiczny 
    • świeży kolorowy pieprz do smaku
    Przebrać rukolę, przepłukać na sicie i osuszyć na ręczniku papierowym z nadmiaru wody.
    Figi kroimy na ósemki, przekładamy do czystego naczynia. Balsamico, sok z cytryny oraz miód łączymy razem i odrobinę podgrzewamy, następnie skrapiamy w naczyniu świeże figi i delikatnie mieszamy. Odstawiamy na 15 minut. Świeżą rukolę wykładamy na talerze, dodajemy szynkę serrano, macerowane figi i kruszymy na wierzch kozi ser. Pozostałym po macerowaniu fig syropem polewamy wierzch sałatki i posypujemy odrobiną siekanych orzechów i oprószamy świeżo zmielonym pieprzem. Podajemy. Smacznego!



    INSTAGRAM

    zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
    Copyright © 2017 Smaki Alzacji